Ukradł malucha wartego 15 tysięcy i pojechał do sklepu na kolejną jumę. 37-latek wcześniej brał narkotyki

Kiedy policjanci ruchu drogowego patrolowali miasto Lubań, zauważyli zaparkowany przy sklepie na parkingu pojazd, który został utracony. W trakcie sprawdzenia jego numerów rejestracyjnych potwierdziło się, że pochodzi on z kradzieży. Niezwłocznie informację o odnalezieniu Fiata 126 p przekazali dyżurnemu Policji, celem przeprowadzenia niezbędnych czynności w tej sprawie. W pewnym momencie do policjantów podszedł pracownik sklepu z informacją, że został zatrzymany sprawca kradzieży sklepowej. Jeden z funkcjonariuszy wraz ze zgłaszającą udał się do pomieszczenia służbowego, gdzie w trakcie rozmowy mężczyzny podejrzanego o kradzież artykułów spożywczych na kwotę 533 złotych, przyznał się, iż to on ukradł samochód. W kurtce 37-latka mundurowi znaleźli kluczyki do auta.

Na miejsce zdarzenia przybyli kryminalni z lubańskiej komendy oraz funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, którzy po wykonaniu niezbędnych czynności na miejscu zdarzenia przekazali pojazd prawowitemu właścicielowi. Podejrzany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 37-letniemu mieszkańcowi powiatu lubańskiego dwa zarzuty kradzieży oraz jazdę pod wpływem środków odurzających. Ponadto odpowie on jeszcze za kradzież paliwa, na stacji paliw Gryfowie Śląskim. Kara jaka może mu grozić, to nawet 5 lat pozbawienia wolności.