Policjanci zatrzymali 44-letniego mieszkańca Gostynia, który zniszczył samochód znajomego, a później groził spaleniem pojazdu i domu. Podczas zatrzymania, kryminalni znaleźli w jego miejscu zamieszkania narkotyki oraz uprawę konopi indyjskich. Mężczyzna został aresztowany.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę (13 lutego br.) na parkingu osiedlowym na ulicy Sikorskiego w Gostyniu. 44-letni mieszkaniec Gostynia uszkodził zaparkowanego tam Volkswagena. Do uszkodzenia samochodu posłużyła mu siekiera. W pojeździe została wgnieciona karoseria, uszkodzone dwa lusterka i cztery opony. Kolejnego dnia w wiadomości tekstowej groził swojemu znajomemu, że spali mu dom i pojazdy. Powodem miał być nieuregulowany dług. Pokrzywdzony wycenił wartość poniesionych strat na kwotę 5 tysięcy złotych.
Do zatrzymania doszło w czwartek, w domu 44-latka. Mężczyzna ukrył się przed policjantami w swoim łóżku. Był przykryty kilkoma kołdrami i odzieżą. Już po wejściu do środka domu kryminalni wyczuli zapach charakterystyczny dla marihuany. W salonie na kaloryferze, w drewnianej skrzynce znajdował się zielony susz. Na parapecie leżała siekiera, która prawdopodobnie posłużyła do uszkodzenia pojazdu. Podczas przeszukania pomieszczeń policjanci znaleźli specjalnie zbudowany „schowek”, w którym była domowa plantacja konopi indyjskich. Zabezpieczono siekierę, blisko 600 gramów suszu marihuany, kilka krzewów konopi indyjskich oraz urządzenia wspomagające wzrost roślin, między innymi oświetlenie i wentylację, które będą teraz stanowić dowód w sprawie.
44-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, gróźb karalnych oraz posiadania znacznej ilości środka odurzającego i uprawy konopi innych niż włókniste. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.
Napisz komentarz
Komentarze