piątek, 17 maja 2024 09:14
Reklama

Szedł ulicą i atakował kastetem przechodniów. Pobił cztery osoby, bo miał zły dzień

Szedł ulicą i atakował kastetem przechodniów. Pobił cztery osoby, bo miał zły dzień

Policjanci z Orzysza zatrzymali 27-letniego mieszkańca miasta podejrzanego o popełnienie czterech przestępstw. Mężczyzna ten, bez powodu, naruszył nietykalność cielesną i spowodował obrażenia ciała u czterech przypadkowo napotkanych przechodniów. Używał do tego kastetu, na posiadanie którego nie miał pozwolenia. Jednemu z pokrzywdzonych dodatkowo groził pozbawieniem życia. Czynów tych dokonał w okresie tzw. recydywy. 27-latek został tymczasowo aresztowany.




Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Orzyszu w niedzielę (16 stycznia br.) otrzymali zgłoszenie od pokrzywdzonego mężczyzny, że ten został bez powodu pobity na mieście przez nietrzeźwego młodego mężczyznę. Sprawca uderzył go pięścią w twarz oraz wypowiadał pod jego adresem groźby pozbawienia życia i uszkodzenia ciała. Wzbudziły one u zgłaszającego uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Funkcjonariusze przyjęli od pokrzywdzonego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Policjanci ustalili, że w niedzielę około południa ten sam sprawca dopuścił się jeszcze innych czynów. Pobił trzech kolejnych przypadkowo napotkanych przechodniów. Jednego z nich uderzał pięściami po ciele używając do tego kastetu. Kiedy pokrzywdzony upadł na ziemię sprawca zaczął go kopać. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie 27-letniego mieszkańca Orzysza. W jego mieszkaniu śledczy znaleźli i zabezpieczyli kastet, który posiadał bez wymaganego zezwolenia, a który to służył mu do popełnienia przestępstwa.

Mieszkaniec Orzysza usłyszał cztery zarzuty popełnienia umyślnych występków naruszenia nietykalności cielesnej i spowodowania obrażeń ciała u czterech osób oraz kierowania gróźb karalnych pod adresem jednej z nich. Czynów tych dopuścił się publicznie i bez powodu okazując przy tym rażące lekceważenie porządku prawnego. Do tego przestępstwa te popełnił w okresie tzw. recydywy. Zatrzymany przyznał się do wszystkich postawionych mu zarzutów. Powiedział, że zrobił to będąc pod znacznym działaniem alkoholu. Tego dnia pił od rana, bo miał osobiste problemy, z którymi nie potrafił sobie poradzić.

Decyzją sądu 27-latek został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za popełnienie zarzucanych mu czynów grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama