Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwa metodą „na policjanta”. Pod koniec listopada 58-latek wyłudził od dwóch białostockich seniorek prawie 300 tysięcy złotych. W całym procederze pełnił rolę "odbieraka". Białostoczanin usłyszał zarzuty oszustwa.
Białostoccy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu wspólnie z kryminalnymi Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwa „na policjanta”. Do zdarzeń doszło pod koniec listopada na osiedlach Wygoda i Jaroszówka. Wówczas do 75-leniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Poinformował, że jej syn spowodował wypadek drogowy i aby uniknąć aresztowania, musi wpłacić kaucję w wysokości 53 tysięcy złotych. Rzekomy policjant poinformował kobietę, że przyśle kuriera po pieniądze. Już po niespełna godzinie pojawił się w domu seniorki mężczyzna, któremu przekazała 53 tysiące złotych.
Następnego dnia kolejna białostocka seniorka straciła blisko ćwierć miliona złotych. 78-latka uwierzyła w historię oszusta, że jej córka spowodowała wypadek drogowy, w którym są osoby ranne. Aby uniknąć więzienia kobieta musi „dogadać się” z prokuratorem. Po chwili zadzwonił kolejny telefon, gdzie mężczyzna podający się za prokuratora zażądał przekazania pieniędzy w zamian za wypuszczenie jej córki. Seniorka włożyła wszystkie swoje oszczędności do pudełka po butach i przekazała je mężczyźnie, który przyszedł do jej domu. Niestety seniorka uwierzyła w historię oszusta i straciła prawie 250 tysięcy złotych.
Pracujący nad sprawą mundurowi ustalili tożsamość mężczyzny, który przyszedł do seniorek po pieniądze. Na początku grudnia został zatrzymany w swoim białostockim mieszkaniu. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 58-letniemu mieszkańcowi Białegostoku zarzutów oszustwa. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze