Kryminalni z łukowskiej komendy zatrzymali trzech młodzieńców z Siedlec. Młodzi mężczyźni wpadli w ręce Policji, jak jechali fordem w stronę Łukowa. Jeden z nich miał schowane w bieliźnie ponad pół kilograma amfetaminy. Teraz policjanci ustalają skąd pochodzi ta substancja i dla kogo była przeznaczona. Za posiadanie znacznej ilości środków psychotropowych grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj łukowscy policjanci zwalczający przestępczość narkotykową uzyskali informację, że osoby jadące samochodem do Łukowa mogą mieć środki odurzające. Sprawdzając tę informację funkcjonariusze zatrzymali wieczorem w Biardach samochód marki Ford Mondeo. Autem podróżowało trzech młodzieńców z Siedlec.
Wszyscy mówili, że nie mają nic wspólnego z narkotykami i nie mają żadnych środków odurzających. Funkcjonariusze nie wierzyli w ich zapewnienie i sprawdzili wnętrze pojazdu, a także przeszukali trzech młodych mężczyzn.
Okazało się, że najmłodszy z nich, 18-latek, miał ukrytą w slipkach foliową reklamówkę. W jej wnętrzu policjanci znaleźli kilka woreczków ze sproszkowaną substancją. Po sprawdzeniu okazało się, że zabezpieczone środki to ponad pół kilograma amfetaminy.
Trzej młodzieńcy zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Teraz prowadzący postępowanie policjanci skąd pochodziła znaczna ilość amfetaminy i dla kogo była przeznaczona. Sprawa ma charakter rozwojowy, kryminalni nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
piątek, 22 listopada 2024 15:59
Napisz komentarz
Komentarze