W miniony weekend policjanci z radomskiej drogówki pełniący służbę na motocyklach zatrzymali po pościgach dwóch pijanych kierowców. Jeden z nich uciekał ulicami Radomia jadąc pod prąd i spychając inne pojazdy do rowu oraz pieszych z przejść. Obaj kierowcy byli pijani. Oba pościgi znajdą w najbliższym czasie finał w sądzie.
W sobotę rano policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Radomiu pełnili służbę na ul. Szydłowieckiej w Radomiu. Sprawdzali stan trzeźwości kierowców. W pewnym momencie zauważyli, że 50 metrów przed nimi zatrzymał się mercedes, który gwałtownie zahamował, a następnie zawrócił. Policjanci zaczęli podejrzewać, że kierowca zareagował tak na ich widok, ponieważ musi mieć coś na sumieniu. Podjęli pościg za autem. Kierowca nie reagował na wydawane mu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Policjanci zrównali się z mercedesem, który nagle skręcił w zjazd do jednego z barów, prawie uderzając w policyjny motocykl. Mężczyzna wjechał między domki do wynajęcia i tam chciał się ukryć przed mundurowymi.
Po zatrzymaniu okazało się, iż powód ucieczki 49-latka na co dzień mieszkającego w Chicago, był jeden - alkohol. Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej celi. Mężczyzna będzie musiał w najbliższym czasie tłumaczyć się przed sądem z jazdy pod wpływem alkoholu, z niezatrzymania się do kontroli drogowej, jazdy bez uprawnień oraz jazdy „na zakazie”, ponieważ w roku ubiegłym stracił uprawnienia na 3 lata za jazdę po alkoholu. Grozi mu do 5 lat więzienia. Dalsze postępowanie prowadzi Komisariat Policji III w Radomiu.
Z kolei w niedzielę wieczorem, ci sami policjanci pełnili służbę w okolicach Radomia. Na ul. Energetyków chcieli zatrzymać do kontroli vw, który wyprzedził policjantów na skrzyżowaniu. Kierowca auta zlekceważył policjantów na motocyklach i podjął próbę ucieczki. Uciekał m.in. przez Starą Wolę Gołębiowską. Spychał innych kierowców do rowu, a piesi musieli przed nim uciekać z przejść, ponieważ ignorował sygnalizację świetlną wjeżdżając na czerwonym świetle. Nieodpowiedzialny kierowca wjechał pod prąd w ul. Mieszka I i ul. Chrobrego, gdzie uszkodził oponę w aucie.
Autem jechał dwóch mężczyzn. Jak się okazało 63-letni kierowca miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej celi. On również będzie musiał się tłumaczyć z swojego irracjonalnego zachowania przed sądem, w tym z popełnienia szeregu wykroczeń w ruchu drogowym oraz jazdy pod wpływem alkoholu i niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Dalsze postępowanie prowadzi Komisariat Policji I w Radomiu.
Policjanci na motocyklach dwukrotnie ścigali pijanych kierowców
- 14.09.2021 14:59
Napisz komentarz
Komentarze