piątek, 22 listopada 2024 22:00
Reklama

Babcia powiedziała, że wnuka nie ma w domu, ale zdradziły go stopy wystające zza kanapy

Babcia powiedziała, że wnuka nie ma w domu, ale zdradziły go stopy wystające zza kanapy


Policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zatrzymali 30-latka poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna, chcąc uniknąć spotkania z funkcjonariuszami, schował się za kanapę. Zdradziły go wystające stopy. Teraz spędzi najbliższe lata w celi, gdzie czeka go odsiadka za przestępstwa, których dopuścił się w przeszłości.


Wczoraj (28.07.21) policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zatrzymali 30-latka, który był poszukiwany listem gończym przez sąd w Toruniu. Mężczyzna, od pewnego czasu, ukrywał się przed organami ścigania, jednak informacje jakie zdobyli policjanci oraz znakomite rozpoznanie pozwoliły ustalić miejsce, w którym będzie przebywać. Funkcjonariusze podejrzewali, że może on ukrywać się w jednym z mieszkań w dzielnicy Mokre, należącym do członka jego rodziny. Te ustalenia okazały się trafne.

Kiedy policjanci zapukali do drzwi wytypowanego wcześniej mieszkania otworzyła im babcia poszukiwanego. Kobieta twierdziła, że wnuka nie ma  w domu. Policjanci nie dali się zwieść i dokładnie przeszukali cały lokal. Okazało się, że 30-latek ukrył się w jednym z pokoi za kanapą. Próbował zamaskować się jeszcze poduszkami, lecz zdradziły go wystające stopy. Tym samym na nic się zdały wszelkie próby uniknięcia odsiadki.

Poszukiwany trafił z mieszkania prosto do celi. Spędzi tam najbliższe kilka lat odsiadując wyrok za produkcję i posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama