Niespodziewaną wizytę złożył dziś o 4 nad ranem włodawskiemu dyżurnemu 46-letni mężczyzna. Chciał poinformować policję, że 2 miesiące temu podczas koszenia trawy znalazł broń. Od tamtego czasu zapominał o tym fakcie i dopiero niedawno sobie o tym przypomniał. Ponieważ teraz uświadomił sobie, że posiadanie broni jest zabronione, postanowił zrobić z tym porządek, przynosząc ją do komendy, kładąc na biurku dyżurnego.
Dziś około godziny 4 rano do włodawskiej komendy przyszedł 46-letni mieszkaniec gm. Włodawa. Celem jego wizyty o tak wczesnej porze było poinformowanie dyżurnego, że podczas koszenia trawy znalazł broń. Na pytanie policjanta, gdzie w tej chwili się ona znajduje, mężczyzna wyciągnął ją i położył na biurku mundurowego.
46-latek oświadczył, że broń znalazł jakieś 2 miesiące temu, położył ją na półce i o niej zapomniał. Dziś wczesnym rankiem uznał, że czas zrobić z tym porządek, a myśląc, że w nocy policja ma mniej pracy, przyszedł po 4 rano.
Jak się okazało, broń to najprawdopodobniej zabytkowy egzemplarz Browninga – modelowo pochodzący z około 1900 roku. Policjanci ustalają pochodzenie broni i okoliczności jej znalezienia.
Funkcjonariusze przypominają, że łąki, czy lasy wciąż kryją w sobie wiele pamiątek dawnych czasów, a z uwagi na skorodowanie mogą więc wybuchnąć przy niewielkim wstrząsie, a nawet przy zwykłym dotknięciu. By nie zrobiły nikomu krzywdy muszą się nimi zająć fachowcy. Dlatego należy pamiętać, by nigdy nie wyciągać samodzielnie z ziemi, wody i innych miejsc podejrzanych przedmiotów, nie próbować ich rozbierać i pod żadnym pozorem nie wrzucać do ognia. Wybuch może spowodować śmierć lub trwałe kalectwo. W każdym przypadku gdy znajdziemy przedmiot przypominający granat lub jakikolwiek pocisk, nie należy go dotykać. O każdym przypadku znalezienia niewybuchu lub niebezpiecznego przedmiotu należy powiadomić Policję dzwoniąc na numer alarmowy - 112 albo Straż Pożarną - 998
Napisz komentarz
Komentarze