24-letnia Monica Elizabeth Young z Sydney przyznała się do wykorzystywania seksualnego 14-letniego chłopca. Romans australijskiej nauczycielki i jej ucznia miał miejsce rok temu, a sprawa wyszła na jaw po tym, jak para została zauważona przez rodzinę chłopca w jej samochodzie.
Australijska nauczycielka stanęła przed sądem w ubiegłym tygodniu. Oskarżona o wykorzystywanie seksualne jednego z uczniów 24-latka złożyła obszerne zeznania. Sprawa miała miejsce w czerwcu i lipcu 2020 roku. Dla 23-letniej wówczas kobiety to był pierwszy rok nauczania w szkole w Sydney. To w niej poznała 14-letniego chłopca, z którym szybko nawiązała głębszą relację.
Para zaczęła wymieniać się intymnymi zdjęciami na Snapchacie. Niedługo później doszło do pierwszego spotkania "na żywo". Monica Elizabeth Young na pierwszej randce miała powiedzieć chłopakowi, aby ją objął mówiąc "że jeśli odmówi, to nie ma jaj". Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko. Kobieta przyznała się do trzykrotnego uprawiania seksu ze swoim uczniem. Para kochała się w sali kinowej, samochodzie nauczycielki, a także na klatce schodowej.
Choć 23-latka wysyłała swojemu kochankowi SMS-y, w których prosiła go o dyskrecję, to sprawa szybko ujrzała światło dzienne. Para została zauważona po godzinach w samochodzie nauczycielki, a rodzina 14-latka zaalarmowała dyrekcję szkoły i policję.
Podczas rozprawy, która miała miejsce w ubiegły czwartek, Monica Elizabeth Young odczytała list do rodziny chłopca. - On mi zaufał, a ja nadużyłam tego zaufania. Bardzo głęboko żałuję, że do tego doszło - mówiła w sądzie zapłakana kobieta.
Adwokat kobiety przekonywał, że Monica działała w olbrzymim stresie. To był jej pierwszy rok w pracy, a do tego sytuację komplikowało zamknięcie szkół i zdalne nauczanie. Kobiecie grozi kara 12 lat więzienia, wyrok ma zostać ogłoszony na rozprawie zaplanowanej na 8 lipca.
Młoda nauczycielka odpowie za seks z uczniem: "jeśli odmówisz, to nie masz jaj"
- 27.06.2021 08:14
Napisz komentarz
Komentarze