Operacyjni z mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu, zatrzymali 31-latka, który kradł rowery w hurtowych ilościach. Mężczyzna usłyszał 46 zarzutów kradzieży jednośladów z terenu Mokotowa, których dopuścił się w okresie do lutego do maja br. Do wszystkich się przyznał. Na wniosek policjantów oraz prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Pracując nad sprawą kradzieży rowerów, operacyjni z wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu natknęli się na 31-latka posiadającego już kryminalną przeszłość. Mężczyzna prowadził migracyjny tryb życia, często zmieniając miejsce pobytu.
Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymał się on w jednym z lokali mieszkalnych przy ul. Wasilkowskiego na warszawskim Ursynowie. Wiedząc, że zastaną go w mieszkaniu po godz. 21.30 postanowili złożyć mu wizytę. Drzwi otworzył mężczyzna będący w ich zainteresowaniu. Podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze ujawnili szczypce, służące do przecinania linek zabezpieczających rowery, które trafiły do policyjnego depozytu. Podejrzany został zatrzymany.
Śledczy z tego samego wydziału zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi stolicy 46 zarzutów kradzieży rowerów, których dopuścił się na terenie warszawskiego Mokotowa. Mężczyzna przyznał się, wskazując miejsca, z których zabierał jednoślady. Jak ustalili policjanci, wszystkie rowery sprzedawał obywatelom Ukrainy.
Na wniosek Policji i mokotowskiej prokuratury sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Policjanci apelują, by w każdy możliwy sposób utrudniać złodziejom możliwość kradzieży stosując dobre zabezpieczenia. Właściciel roweru, który nawet na chwilę pozostawia rower, nie zabezpieczając go w sposób właściwy, stwarza okazję złodziejowi. Pamiętajcie Państwo, aby pozostawiać rowery w miejscach oświetlonych, objętych monitoringiem i najlepiej w miejscach, gdzie są duże skupiska ludzi.
Napisz komentarz
Komentarze