Za kradzież busa z terenu jednej z form odpowie 49-latek i jego 35-letni kolega. Sprawcy wykorzystując pozostawione kluczyki w stacyjce, pod osłoną nocy zabrali pojazd i odjechali nim parkując auto w pobliskich zaroślach. Mężczyźni udany skok postanowili uczcić alkoholem. Świętowanie sukcesu nadmiarem trunków zakończyli błogim snem, który przerwali policjanci. Renault został zwrócony właścicielowi, a 49-latek i jego kolega zostali zatrzymani w policyjnej celi.
We wtorkowy poranek dyżurny łukowskiej komendy został poinformowany o kradzieży samochodu z terenu jednej z lokalnych firm. Ze zgłoszenia wynikało, że minionej nocy skradziono samochód marki Renault Master, w którym była niewielka ilość paliwa, i że złodziej nie mógł daleko odjechać.
Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynikało, że auto w nocy skradli dwaj mężczyźni, którzy wykorzystali fakt pozostawienia kluczyków w stacyjce pojazdu. Odnalezieniem samochodu i zatrzymaniem sprawców zajęli się łukowscy kryminalni.
Analizując wszystkie ustalenia policjanci założyli, że kradzieży auta mógł dokonać były pracownik firmy. Funkcjonariusze nie mylili się. Faktycznie kilka dni temu pracę w tej firmie zakończył znany im 49-latek z Łukowa. Sprawdzając okoliczne drogi, kilka kilometrów od placu firmy, kryminalni zauważyli w przydrożnych zaroślach skradzione auto.
Wewnątrz samochodu „smacznie spali” dwaj mężczyźni. Razem ze znanym policjantom 49-latkiem był jego 36-letni kolega. Przebudzeni mężczyźni potwierdzili policjantom, że razem zaplanowali kradzież samochodu z placu firmy, w której wcześniej pracował 49-latek. Mężczyźni udany skok postanowili uczcić alkoholem. Jednak świętowanie sukcesu nadmiarem trunków zakończyli błogim snem, który przerwali policjanci.
Renault został zwrócony właścicielowi, a 49-latek i jego kolega zostali zatrzymani w policyjnej celi. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży, a dodatkowo starszy z nich odpowie też za naruszenie dożywotniego zakazu kierowania pojazdami.
piątek, 22 listopada 2024 20:41
Napisz komentarz
Komentarze