Trzech mężczyzn zatrzymanych w sprawie postrzelenia z broni pneumatycznej 50-letniego mieszkańca Mielca, usłyszało zarzuty. Dwóch z nich odpowie za przestępstwa narkotykowe, trzeci za narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Trzy miesiące w areszcie spędzi najstarszy z mężczyzn, u którego policjanci zabezpieczyli trzy jednostki broni i znaczną ilość narkotyków.
W ubiegłym tygodniu, mieleccy kryminalni realizowali sprawę dotyczącą narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 50-letniego mieszkańca Mielca. Mężczyzna został zraniony strzałem z broni pneumatycznej 10 maja, na Al. Niepodległości w Mielcu. Do sprawy zatrzymano trzech mieszkańców Mielca, dwóch 21-latków i 36-latka.
Podczas zatrzymania, policjanci w odzieży 21-letniego mężczyzny znaleźli substancje odurzające. W samochodzie, którym poruszał się 36-latek funkcjonariusze zabezpieczyli trzy jednostki broni pneumatycznej, a w jego mieszkaniu duże ilości marihuany, amfetaminy, a także tabletki ekstazy i LSD.
Podczas prowadzonych czynności policjanci ustalili, że z broni należącej do 36-latka, w mieszkaniu, do puszek strzelał jego 21-letni znajomy. Jeden ze śrutów zranił 50-letniego przechodnia.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić m. in. 36-letniemu mężczyźnie zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków, jednemu z 21-latków zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz uszkodzenia ciała 50-letniego mężczyzny. Natomiast drugi 21-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
Na wniosek policjantów, popartych przez mielecką prokuraturę, sąd zastosował wobec 36-letniego podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci trzy miesięcznego aresztu.
W sprawie trwają dalsze czynności pod nadzorem mieleckiej prokuratury.
Napisz komentarz
Komentarze