piątek, 22 listopada 2024 10:10
Reklama

Ukradł rower wart 15 tysięcy złotych i sprzedał go znajomemu za 800 złotych

Ukradł rower wart 15 tysięcy złotych i sprzedał go znajomemu za 800 złotych
Ursynowscy kryminalni zatrzymali 20-latka podejrzanego o kradzież roweru wartego 15.000 zł z terenu Piaseczna oraz posiadanie środków odurzających, a także 21-letniego pasera. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli kradziony jednoślad. Mężczyzna twierdził, że kupił go za 800 zł. Pierwszy z zatrzymanych nie chciał się wypowiadać, jak wszedł w jego posiadanie, wspomniał jedynie, że go sprzedał. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, a następnie usłyszeli zarzuty, za które jeden i drugi może zostać skazany na 5 lat więzienia.

W toku czynności operacyjnych kryminalni ustalili, że 20-latek może posiadać w swoim mieszkaniu środki odurzające. Funkcjonariusze wiedzieli, że mężczyzna może mieć na sumieniu także kradzieże jednośladów. Postanowili z nim porozmawiać i przeszukać jego mieszkanie. Policjanci ustalili, że mężczyzna przebywał w pomieszczeniach piwnicznych na jednym z ursynowskich osiedli oddalonym od miejsca zamieszkania o około 4 km. Podczas spotkania z podejrzanym policjanci przedstawili mu powód wizyty oraz powiadomili, że mają zamiar wprosić się do niego, żeby sprawdzić, czy posiada narkotyki i kradzione rzeczy. Mężczyzna zapewnił, że nie ma w mieszkaniu żadnych substancji psychoaktywnych ani innych nielegalnych przedmiotów. Dla potwierdzenia zaprosił funkcjonariuszy do siebie.

W jego mieszkaniu kryminalni odnaleźli woreczek z marihuaną. Gospodarz mieszkania tłumaczył się, że nie chciał się przyznać, że ma narkotyki, ponieważ bał się odpowiedzialności. Kiedy policjanci zapytali go, gdzie ma rower skradziony na terenie Piaseczna, przyznał, że sprzedał znajomemu. Nie chciał mówić skąd miał jednoślad. Funkcjonariusze jednak dysponowali wszelkimi dowodami wskazującymi na to, że mężczyzna go ukradł. 20-latek trafił do policyjnego aresztu.

Kryminalni ustalili, gdzie mieszka nabywca skradzionego roweru i pojechali go zabezpieczyć. 21-latek zdziwiony wizytą policjantów wyjaśnił, że jednoślad kupił od znajomego za 800 zł, ale nie wiedział, że jest kradziony. Rower trafił do depozytu a jego nieuprawniony nabywca do policyjnej celi. Następnego dnia pierwszy z zatrzymanych usłyszał zarzuty kradzieży oraz posiadania środków odurzających, za co może zostać skazany na 5 lat więzienia. Drugi mężczyzna stanął przed zarzutem paserstwa zagrożonym taką samą karą więzienia.

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama