Chciał przejechać się samochodem marzeń, teraz ma kłopoty, o jakich mu się nie śniło.
Pracownik wypożyczalni w Krapkowicach na Opolszczyźnie nikogo nie pytając ruszył na przejażdżkę luksusowym mcLarenem 650 s Spider z 2015 roku o mocy 650 KM - do setki przyśpiesza w 3 sekundy. Mężczyzna nie okiełznał piekielnej mocy samochodu, powodując wypadek na rondzie.
Do wypadku doszło 25 maja na rodzie - skrzyżowanie drogi krajowej nr 45 z drogą wojewódzką nr 429. Kierowca McLarena nie zapanował nad samochodem, doprowadzając do zderzenia z fordem, na którym wymusił pierwszeństwo. Pomocy medycznej potrzebowali obaj kierowcy, jednak nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Na miejscu poza służbami medycznymi interweniowała także policja i straż pożarna. McLaren wypadł z jezdni, zatrzymując się dopiero w przydrożnym rowie. Auto zostało poważnie uszkodzone.
Na nieszczęście pracownika salonu superauto nie miało ubezpieczenia AC. Jego wartość szacuje się na 675 tys. zł. Mężczyzna będzie musiał oddać pieniądze.
Do zdarzenie doszło w pobliżu salony, w którym wystawiony był samochód. W rozmowie z Polsatem News właściciel firmy potwierdził, że auto zabrał jeden z pracowników. Na co dzień zajmował się m.in. czyszczenie pojazdów. Nagle "coś w niego wstąpiło" wsiadł do mclarena i ruszył z piskiem opon, chwilę później doprowadzając do wypadku. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego tak postąpił. W momencie zdarzenia był trzeźwy.
czwartek, 21 listopada 2024 12:54
Napisz komentarz
Komentarze