Kobieta została zatrzymana podczas kradzieży w dwóch sklepach w Makowie Podhalańskim, z jednego ukradła 2 sukienki za 400zł, a z drugiego podkoszulki i kamizelki za 290zł.
Za każdą kradzież została ukarana mandatem po 500 zł. To jednak nie zniechęciło jej i w krótkim czasie przemieściła się na teren Suchej Beskidzkiej, gdzie w jednym z supermarketów chciała wynieść produkty za kwotę prawie 340 zł. Policjanci z Suchej Beskidzkiej również wypisali 500 złotowy mandat. Nie ostudziło to jednak zapędów kobiety, gdyż już na trzeci dzień ponownie została złapana na kradzieży w sklepie w Makowie Podhalańskim, tym razem w jej zainteresowaniu znalazł się alkohol za prawie 30 zł. I w tym przypadku kobieta otrzymała mandat 500 zł.
Należy podkreślić, że owa kobieta jest bardzo dobrze znana policjantom z powiatu, gdyż już wcześniej wielokrotnie była karana za kradzieże. W samym 2017 roku udowodniono jej prawie 20 kradzieży w różnych sklepach w powiecie suskim, gdzie łupem padała zarówno odzież, jak i produkty spożywcze, kosmetyki, alkohol, a nawet kwiaty czy narzędzia.
W większości przypadków były to wykroczenia, gdyż zwykle jednorazowo kobieta wynosiła towar za kwotę mniej niż 500zł.
Źródło: małopolska policja
Kradnie w sklepach, ciągle ją łapią, a ona znów to robi. Nie da się jej powstrzymać
- 27.08.2017 09:57
Napisz komentarz
Komentarze