Wschowscy policjanci interweniowali na jednej ze stacji paliw, gdzie przy dystrybutorze w pojeździe siedział mężczyzna, który od 40 minut nie dawał żadnych oznak życia. Jego samochód był zamknięty i nie można było dostać się do środka. Policjanci zdecydowali się wybić szybę i wyciągnęli kierowcę, który jak się okazało był odurzony narkotykami.
Do zdarzenia doszło nocą (11 marca) we Wschowie. Dyżurny policji otrzymał niepokojące zgłoszenie od pracowników jednej ze stacji paliw znajdującej się w mieście. Z relacji zgłaszających wynikało, że przy jednym z dystrybutorów od dłuższego czasu stoi z włączonym silnikiem samochód osobowy. Natomiast kierowca siedzi zamknięty w pojeździe i nie reaguje na słowa pracowników stacji, którzy starali się usilnie nawiązać z nim kontakt. Zaniepokojeni pracownicy postanowili zaalarmować policję.
Dyżurny wschowskiej jednostki natychmiast skierował na miejsce patrol. Mundurowi potwierdzili zgłoszenie po czym nie zwlekając ani minuty dłużej widząc co się działo z kierowcą postanowili jak najszybciej wyciągnąć go z pojazdu. Zablokowali drogę wyjazdu i podjęli stanowczo działania. Kierowca w żaden sposób nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia i nie był w stanie otworzyć drzwi. W pewnym momencie próbował naciskać pedał gazu, więc funkcjonariusze nie zwlekając ani minuty dłużej podjęli decyzję o wybiciu szyby i wyciągnięciu kierowcy.
o odbezpieczeniu drzwi mundurowi wyciągnęli 27-latka, który jak się okazało, był odurzony narkotykami. W trakcie sprawdzania pojazdu policjanci znaleźli pod siedzeniem kierowcy woreczek strunowy z białym proszkiem. Mieszkaniec powiatu górowskiego trafił do policyjnego aresztu. Pojazd odtransportowano na parking strzeżony.
piątek, 22 listopada 2024 19:26
Napisz komentarz
Komentarze