sobota, 21 września 2024 14:38

Rolnik znalazł to w trakcie wykopywania ziemniaków i wrzucił zdjęcie do sieci. Wkrótce zapukała do niego policja

Rolnik znalazł to w trakcie wykopywania ziemniaków i wrzucił zdjęcie do sieci. Wkrótce zapukała do niego policja
Mieszkaniec gminy Raciechowice (woj. małopolskie) dokonał nietypowego znaleziska podczas prac rolnych, czym pochwalił się w Internecie. Policjanci zainteresowali się odkryciem i krzemienna siekierka sprzed kilku tysięcy lat trafi do muzeum.

Mieszkaniec Małopolski dokonał nietypowego znaleziska podczas prac rolnych.  W sieci opublikował zdjęcie kamiennego narzędzia, chwaląc się artefaktem grupie internautów i prosił o pomoc w jego identyfikacji.  Informacje o tym uzyskali policjanci z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji i przekazali do weryfikacji policjantom z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Ci ustalili, że internauta to mieszkaniec gminy Raciechowice (powiat myślenicki).

17 lutego br. kryminalni z komendy wojewódzkiej wspólnie z kryminalnymi z Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach oraz pracownikiem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie przyjechali na posesję znalazcy zabezpieczyć artefakt. Tam, 36-latek podał, że głownię siekierki  znalazł kilka lat temu podczas wykopywania ziemniaków i… schował do szuflady. Niedawno sobie o nim przypomniał i z pomocą internautów próbował się dowiedzieć czym jest jego znalezisko.

Ekspert z dziedziny archeologii obejrzał zabytek  i określił, że  to siekiera krzemienna czworościenna kultur neolitycznych, a więc ma kilka tysięcy lat. Bezcenny eksponat wkrótce trafi do muzeum.



Przy tej okazji przypominamy:
Obrót zabytkami archeologicznymi jest zabroniony, a jakiegokolwiek znaleziony zabytek archeologiczny - zgodnie z ustawą o ochronie zabytków - jest własnością Skarbu Państwa. Nie można nim dowolnie rozporządzać bowiem – w takim przypadku może grozić zarzut przywłaszczenia. O każdym takim znalezisku trzeba powiadomić niezwłocznie wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe - wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Odkrywcom lub przypadkowym znalazcom zabytków archeologicznych przysługuje nagroda, ale tylko jeżeli dopełniły obowiązku powiadomienia właściwego organu i zabezpieczenia przedmiotu oraz miejsca jego odkrycia. Prowadzenie nielegalnych poszukiwań zabytków na własną rękę jest zabronione. Wszelkie tego typu działania m.in. przy użyciu urządzeń elektronicznych i technicznych wymagają pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków


kamienna siekiera (2)

kamienna siekiera (2)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PiGi 23.02.2021 17:01
dzięki takiemu durnemu prawu, że ja, jako właściciel terenu nie mam z tego nic oprócz kłopotów, lepiej jest zniszczyć znalezisko na miejscu niż je ujawniać, przez co zamiast cieszyć oko w muzeum artefakty ida pod młot, w palenisko czy na śmietnik, dziki kraj i komunistyczne prawo wywłaszczenia, ot co

piotr 22.02.2021 19:28
kompletna bzdura ja bym im tego nieoddal jak chcecie do muzeum to odkupcie

hipis 22.02.2021 13:05
Mocno komunistyczne to prawo... przedmiot należy do Państwa, ale badania arecheologiczne pod inwestycją na moim gruncie muszę przeprowadzić na swój koszt :/

Robertkey 21.02.2021 14:02
Oświadczam publicznie że to co jest w mojej ziemi. Należy do mnie. Szanowny Skarb Państwa może mnie "szanownie" pocałować w . . . . !!!

Tom 21.02.2021 13:00
Tak W Polsce prawo jest w tym względzie nie moralne znalazł na własnym polu i nie jest właścicielem i tylko jak dopełni formalności to dostanie nagrodę BZDURA