Cztery zarzuty usłyszał 40-letni mieszkaniec Sławna, który na oznaczonym przejściu dla pieszych potrącił dwóch chłopców. Został zatrzymany po pościgu. Okazało się, że był pijany, jechał bez uprawnień, a pojazd zabrał bez zgody właściciela. Sąd przychylił się do złożonego wniosku i zastosował wobec mężczyzny izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Do zdarzenia doszło na ul. Armii Krajowej w Sławnie. Policjanci Ogniwa Ruchu Drogowego sławieńskiej komendy byli świadkami, jak kierujący pojazdem Renault Laguna na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił dwóch chłopców. Jeden z policjantów niezwłocznie zaczął udzielać pomocy dzieciom, drugi z kolei udał się w pościg za kierującym. Mężczyzna, ignorując policyjne sygnały uciekał ulicami miasta. Policjant oddał strzały, jednak nawet to nie zatrzymało mężczyzny. Na jednej z ulic kierujący porzucił auto i rzucił się do ucieczki pieszo. Funkcjonariusz ponownie użył broni. Jedna z kul trafiła mężczyznę w nogę. Po chwili został zatrzymany.
Okazało się, że to 40-letni mieszkaniec Sławna. Badanie wykazało, że prowadził pojazd mając prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Po opatrzeniu został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania dodatkowo, że pojazd, którym poruszał się zabrał bez zgody właściciela.
Po wytrzeźwieniu zostały przedstawione mu zarzuty. Mężczyzna przyznał się do winy. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na dwa miesiące. Za najcięższe z tych przewinień grozi do 5 lat więzienia. Konsekwencje mogą być jednak większe, ponieważ sąd może sumować kary. Na szczęście 13-latkowi i jego 12-letniemu bratu w wyniku zdarzenia nic poważnego się nie stało. Trafili pod opiekę rodziców.
Potrącił dzieci na pasach i uciekał policji. Zatrzymał się dopiero, gdy postrzelili go w nogę
- 14.02.2021 13:53
Napisz komentarz
Komentarze