Kryminalni od kilku dni prowadzili intensywne poszukiwania za mężczyzną, który uciekł z budynku prokuratury w Białymstoku. 32-latek został zatrzymany w niedzielny poranek na terenie powiatu monieckiego, w pustostanie, w którym się ukrywał. Na mężczyźnie ciążą zarzuty rozboju z nożem oraz samouwolnienia. Jeszcze dziś trafi do aresztu.
Policjanci od wtorku, gdy 32-latek uciekł z budynku prokuratury rejonowej w Białymstoku, rozpoczęli intensywne poszukiwania. Pierwsze godziny poszukiwań to między innymi policyjne blokady rozstawione na drogach, gdzie mundurowi kontrolowali samochody w poszukiwaniu zbiega. Swoje czynności prowadzili też kryminalni z komend, wojewódzkiej i miejskiej w Białymstoku.
Mężczyzna podejrzewany był za rozbój, którego miał się dopuścić 31 stycznia późnym wieczorem, na osiedlu Kawaleryjskie w Białymstoku. Wtedy, mężczyzna wszedł do jednego ze sklepów, wyjął nóż kuchenny, a następnie zażądał od pracownicy pieniędzy. Chwilę później wybiegł ze sklepu z kasetką z pieniędzmi. Właściciel oszacował straty na ponad 4 tysiące złotych. Tamtego wieczoru już po kilku minutach przy sklepie pojawiły się policyjne patrole. Mundurowi z białostockiej trójki zatrzymali mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez pracownicę sklepu. Próbował jeszcze uciekać, gdy tylko zobaczył policyjny samochód. Policjanci znaleźli również skradzioną kasetkę z pieniędzmi. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a następnie na dalsze czynności do prokuratury, skąd uciekł.
Wiadomości kryminalne Białystok
Poszukiwany listem gończym 32-latek został zatrzymany przez policjantów w niedzielny poranek, tym razem w domu na terenie powiatu monieckiego, gdzie się ukrywał. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów w swojej "kryjówce". Nie spodziewał się, że mundurowi tam go znajdą. 32-latek został przewieziony do Białegostoku i jeszcze dziś trafi do aresztu śledczego. Na białostoczaninie ciążą zarzuty rozboju z użyciem noża i samouwolnienia.
Napisz komentarz
Komentarze