Mundurowi z komisariatu na toruńskim Rubinkowie, tropiąc świeże ślady na śniegu, dotarli do miejsca zamieszkania włamywacza. 51-latek wybił szybę w oknie pomieszczenia gospodarczego i ukradł z niego sprzęt elektryczny. Mężczyzna trafił do policyjnej celi i jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Wczoraj (28.01) około godz. 16:00 dyżurny komisariatu na toruńskim Podgórzu otrzymał zgłoszenie o włamaniu do budynku gospodarczego przy ul. Olęderskiej.
Mundurowi, którzy po chwili pojawili się na miejscu potwierdzili, że sprawca wybił szybę, po czym z wnętrza budynku ukradł dwa silniki elektryczne z mieszalnika pasz, dwa akumulatory od ciągnika oraz zdemontował elementy instalacji elektrycznej. Straty wyniosły kilka tysięcy złotych.
Na świeżym śniegu widoczne były ślady butów. Mundurowi podążyli za nimi, a trop doprowadził ich do oddalonej o kilkaset metrów altanki na terenie ogródków działkowych. Okazało się, że mieszka tam 51-latek. Nie było go na miejscu, lecz po chwili się pojawił. Mundurowi szybko porównali podeszwę jego buta ze śladami obuwia pozostawionymi na śniegu w miejscu włamania. O pomyłce nie mogło być mowy. Mężczyzna trafił prosto do policyjnej celi. Jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut włamania. Za to przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze