Co bardziej wrażliwsi pasażerowie wrocławskich tramwajów mogą przeżyć małą traumę. Niewykluczone bowiem, że podróżowali z nieboszczykiem.
Jak informują wrocławskie media, w poniedziałek rano motorniczy, który zatrzymał tramwaj na pętli na Krzykach, zauważył, że jeden z pasażerów nadal pozostaje na swoim miejscu. Gdy do niego podszedł, okazało się, że mężczyzna nie daje znaków życia. Od razu wezwał pomoc.
- Zespół ratownictwa medycznego prowadził reanimację mężczyzny, która niestety okazała się nieskuteczna - przekazał mediom sierż. szt. Dariusz Rajski z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Wrocław - więcej wiadomości kryminalnych
Nie wiadomo jeszcze, jak długo zwłoki podróżowały razem z innymi pasażerami. Nikt nie zgłaszał motorniczemu niczego niepokojącego. Według wstępnych ustaleń, prawdopodobnie zgon 50-latka nastąpił z przyczyn naturalnych.
Po Wrocławiu jeździł tramwaj z trupem. Nie wiadomo, jak długo. Motorniczy połapał się dopiero na pętli
- 26.01.2021 20:50
Napisz komentarz
Komentarze