Dwa miesiące temu prokuratura przedstawiła mu zarzut handlu narkotykami i objęła policyjnym dozorem. 22-letni diler nic sobie jednak z tego nie robił i dalej sprzedawał narkotyki. Kilka dni temu został ponownie został zatrzymany, tym razem policjanci przyłapali go na sprzedaży dragów 15-latkowi.
Młody mieszkaniec Szamotuł (wielkopolskie) znalazł się na celowniki kryminalnych jesienią ubiegłego roku. Policjanci zebrali wiele dowodów świadczących o tym, że 22-latek rozprowadza na terenie powiatu marihuanę i metamfetaminę. Diler został doprowadzony do prokuratury, która podjęła decyzję o objęciu go dozorem policyjnym, poręczeniem majątkowym i nałożeniem zakazu opuszczania kraju.
22-latek pozostając na wolności wcale nie zamierzał jednak porzucać dotychczasowych nawyków. W styczniu śledztwo prowadzone przez policjantów pod nadzorem prokuratury wykazało, że diler nadal handluje, co więcej jednym z jego klientów jest 15-latek, który w okresie od sierpnia 2020 do stycznia 2021 roku wielokrotnie nabywał u niego marihuanę i kryształ.
W poniedziałek, 18 stycznia kryminalni po raz kolejny zapukali do drzwi 22-latka. Tym razem mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu. Sprzedaż narkotyków małoletniemu będzie traktowana jako zbrodnia - grozi za to kara nie krótsza niż 3 lata więzienia, a maksymalnie diler będzie mógł spędzić za kratami nawet 15 lat.
Złapali dilera i objęli dozorem. Został na wolności i sprzedawał dragi dzieciakowi
- 23.01.2021 08:11
Napisz komentarz
Komentarze