Policja codziennie przejmuje nielegalną w Polsce marihuanę, prawdopodobnie po raz pierwszy musiała ją jednak zwrócić właścicielowi. Nie zdołano udowodnić, że jest to środek odurzający, a nie lekarstwo.
Bohaterem całej sytuacji jest raper Kali. Około 2 miesięcy temu policja zarekwirowała mu marihuanę. Nie pomogły tłumaczenia rapera, że jest to lekarstwo przepisane przez lekarza w ramach prowadzonej terapii. Susz trafił do policyjnego depozytu i został poddany analizie. Gdy okazało się, że zawartość THC jest właściwa dla produktu medycznego, prokurator zdecydował o jego zwrocie właścicielowi. Raper pojawił się więc z prawnikiem przed jednym z warszawskich komisariatów, aby odebrać medykament i przy okazji nagrał krótkie wideo.
&feature=emb_title
- Historyczna chwila, legendarny moment. Policja oddała mi marihuanę skonfiskowaną dwa miesiące temu, ponieważ jestem pacjentem medycznym marihuany (...) Niedobre jest to, że skonfiskowano mi ten susz i policja nie wierzyła, że posiadam susz z legalnego źródła czy, że ma odpowiednie stężenie THC. Badanie wykazało, że stężenie THC jest odpowiednie do przypisanej mi recepty - mówił Kali po wyjściu z komisariatu.
W Polsce medyczna marihuana jest legalna od 2017 roku - może przepisać ją lekarz. Poza tym wyjątkiem w dalszym ciągu przestępstwem jest posiadanie każdej ilości suszu konopi indyjskiej.
piątek, 22 listopada 2024 18:31
Napisz komentarz
Komentarze