Policjanci z poznańskiej komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej zatrzymali mężczyznę, któremu udowodnili kradzież czterech pojazdów za pomocą lawety. Dodatkowo okazało się, że samochód, którym się poruszał miał nielegalne tablice rejestracyjne, a w „dziupli” przechowywał dwa inne kradzione pojazdy oraz sporo części od samochodów różnych marek. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Sprawa miała swój początek 19 sierpnia ub. r. Tego dnia, do Komisariatu Policji w Czerwonaku przyszedł mieszkaniec tego rejonu, który zgłosił kradzież swojego auta – Volkswagena Touareg, rocznik 2003. Jak się okazało, auto zapakował kilkanaście dni wcześniej na jednym z parkingów pod marketem w miejscowości Koziegłowy, w gm. Czerwonak, ponieważ było uszkodzone. Po przyjęciu zawiadomienia od pokrzywdzonego, w sprawę od razu zaangażowali się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Funkcjonariusze szybko ustalili, jak doszło do tej kradzieży. Okazało się, że w przeddzień zgłoszenia przestępstwa na komisariacie, około godziny 18.00 nieznany mężczyzna podjechał na parking lawetą, załadował pojazd za pomocą wciągarki i odjechał nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Jeszcze tego samego dnia policjanci ustalili do kogo należy samochód i natychmiast pojechali pod wskazany adres.
Na miejscu zastali mężczyznę, który potwierdził, że jest właścicielem lawety o takich samych numerach rejestracyjnych, jakie wskazali policjanci. Jednak widząc pojazd, funkcjonariusze mieli kilka wątpliwości. Okazało się, że pomimo zgodności tablic i dużego podobieństwa w wyglądzie, lawety różniły się od siebie drobnymi, charakterystycznymi elementami. Nie był to pojazd, którego policjanci szukali.
W związku z tym funkcjonariusze zaczęli działać operacyjnie i już po kilku dniach ustalili, w jakim rejonie przemieszcza się poszukiwany samochód oraz kto jest jego właścicielem. 9 września ub. r. mężczyzna podejrzewany o to przestępstwo został przez nich zatrzymany w podpoznańskim Puszczykowie.
Operacyjni wyjaśnili, że mężczyzna znalazł bardzo podobny pojazd do swojego, wyrobił nielegalnie takie same tablice rejestracyjne i poruszał się nim dokonując kradzieży innych samochodów za pomocą wciągarki. W trakcie przeszukania pomieszczeń gospodarczych w miejscu jego zamieszkania policjanci odzyskali dwa pojazdy marki Opel Astra i Renault Scenic oraz sporą ilość części samochodowych, natomiast lawetę zabezpieczyli na parkingu w rejonie poznańskiego Grunwaldu. Wewnątrz auta znaleźli sprzęt służący do kradzieży pojazdów m.in. wyciągarkę do zamków, wytrych, maszynkę do zmian cech identyfikacyjnych oraz kilka dowodów rejestracyjnych. Znalezione samochody już wróciły do prawowitych właścicieli.
10 września ub. r. policjanci przedstawili 31-latkowi 4 zarzuty za kradzieże samochodów, jednak zaznaczają, że sprawa wciąż ma charakter rozwojowy.
Złodziej jeździł lawetą i zwijał auta z parkingów. Wymyślił trik, którym oszukał policjantów
- 20.01.2021 18:37
Napisz komentarz
Komentarze