Wczoraj we wczesnych godzinach porannych lwóweccy policjanci otrzymali zgłoszenie o przebywającym w zamkniętym jeszcze markecie mężczyźnie. Alarm został uruchomiony w momencie, gdy chłopak z zaplecza przemieścił się na halę sklepową, by coś zjeść. Funkcjonariusze ujawnili przy nim woreczek z marihuaną. Zatrzymanemu grożą teraz 3 lata pozbawienia wolności.
Wczoraj tuż przed godzina 6 rano funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim otrzymali zgłoszenie od ochroniarza jednego z marketów o tym, że na terenie sklepu przebywa obcy mężczyzna. Placówka była jeszcze zamknięta.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że 34-letni mieszkaniec Lwówka Śląskiego wykorzystał chwilę nieuwagi pracowników sklepu i późnym wieczorem dnia poprzedniego wszedł na zaplecze marketu i tam zasnął. Gdy nad ranem się obudził, poczuł się głodny i postanowił wejść na halę sklepową, by coś zjeść. Wtedy uruchomione zostały alarmy i mężczyzna został ujęty przez ochroniarza sklepu. Podczas wykonywania czynności przez funkcjonariuszy ujawnili oni przy 34-latku woreczek strunowy z zawartością marihuany. Za posiadanie środków odurzających mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Włamał się do marketu i zasnął. Po zatrzymaniu znaleźli przy nim marihuanę
- 17.12.2020 12:59
Napisz komentarz
Komentarze