Nawet najmniejsze ilości alkoholu wpływają negatywnie na zdolności prowadzenia pojazdów, objawiając się brakiem precyzji, a także obniżonym czasem reakcji. Dlatego nietrzeźwi kierujący w sposób realny stwarzają zagrożenie dla siebie jak i dla innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci z drogówki w godzinach porannych wyeliminowali z ruchu kolejnego kierującego należącego do tej grupy. Mężczyzna tłumaczył swój stan zasłyszanymi radami odnośnie ochronnych właściwości alkoholu, chroniącego przed chorobami zakaźnymi…
Policjanci wrocławskiego wydziału ruchu drogowego zatrzymali we wtorkowy poranek do kontroli drogowej osobowego volkswagena. Jak się szybko okazało, kierujący zdecydował się prowadzić swoje auto, będąc w stanie nietrzeźwości. Badanie wykonane przez policjantów wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie. Tłumaczenie 62-latka wprawiło policjantów w osłupienie. Mężczyzna wyznał, że codzienne spożywanie alkoholu uchroni go przed chorobami zakaźnymi w tym tej, z którą walczy obecnie cały świat. O ile regularne spożywanie alkoholu, pomimo tego, że szkodzi zdrowiu, nie jest niczym zabronionym, o tyle wsiadanie pod jego wpływem za kierownicę już tak.
Nieodpowiedzialny mężczyzna trafił na najbliższy komisariat policji. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Przypomnijmy zgodnie z artykułem 178a Kodeksu karnego kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających zagrożone jest karą nawet 2 lat pozbawienia wolności i wiąże się z zatrzymaniem prawa jazdy. Na szczęście jazda ta nie zakończyła się dla nikogo tragedią.
Kuriozalne tłumaczenie nietrzeźwego kierowcy: "Piję codziennie, żeby uchronić się przed wirusami"
- 17.12.2020 10:47
Napisz komentarz
Komentarze