Policjanci wydziału do walki z przestępczością samochodową komendy rejonowej Policji Warszawa VII zatrzymali 23-latka i 27-latka i odzyskali skradzione dwa samochody. Funkcjonariusze operacyjnie ustalili dziuplę, w której w chwili interwencji trwał właśnie demontaż jednego z aut. Pojazd kia i nissan zostały zabezpieczone wraz z tablicami rejestracyjnymi, zagłuszarką sygnału GPS i gotówką. Mężczyźni usłyszeli zarzuty paserstwa.
Namierzona dziupla
Policjanci zajmujący się przestępczością samochodową w ramach prowadzonych ustaleń pozyskali informację operacyjną na temat miejsca, gdzie najprawdopodobniej trafiły skradzione w ostatnich dniach pojazdy kia i nissan.
Funkcjonariusze przystąpili do szybkich działań. Po dokonaniu niezbędnych sprawdzeń pojawili się pod wskazanym adresem w jednej z miejscowości powiatu wołomińskiego i podjęli obserwację. W garażu na terenie jdnej z posesji paliło się światło i słychać było dochodzące z wnętrza odgłosy pracujących elektronarzędzi. Funkcjonariusze zaskoczyli dwóch mężczyzn, którzy właśnie demontowali samochód. Była to skradziona dzień wcześniej kia warta 100 tysięcy złotych.
Mieli zagłuszarkę GPS
Policjanci zatrzymali 23-latka i 27-latka. Podczas przeszukania zabezpieczyli zagłuszarkę sygnału GPS, tablice rejestracyjne, gotówkę i drugie auto, skradzionego dwa dni wcześniej nissana o wartości 99 tysięcy złotych.
Przeprowadzone przez śledczych z wydziału samochodowego czynności i zgromadzony materiał dowodowy pozwoliły na przedstawienie obu mężczyznom zarzutów paserstwa.
Więcej wiadomości kryminalnych w kategorii "złodzieje samochodów"
Napisz komentarz
Komentarze