Policjantka z posterunku w Młodzieszynie będąc na urlopie, zabezpieczyła tysiąc złotych, które ktoś wypłacił w bankomacie, ale nie wziął ich ze sobą. Maszyna nie cofnęła pieniędzy. Właściciela gotówki ustalają teraz funkcjonariusze z posterunku w Mielnie.
Dzielnicowa z posterunku w Młodzieszynie przebywała na urlopie w małej miejscowości koło Mielna wraz ze swoim narzeczonym, również funkcjonariuszem Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie. Wieczorem postanowiła wypłacić pieniądze z bankomatu. Gdy zbliżyła się do automatu, zauważyła, że z podajnika wystaje kilkaset złotych, a w pobliżu nikogo nie ma. Poczekała krótką chwilę z nadzieją, że roztargniony właściciel pieniędzy wróci po gotówkę. Zdziwiło ją, że mimo upływu czasu, bankomat nie cofnął banknotów.
Ponieważ zaczęła tworzyć się kolejka do bankomatu, policjantka wzięła pieniądze i wraz ze swoim narzeczonym zawieźli do Posterunku Policji w Mielnie i przekazali pieniądze funkcjonariuszom z tamtej jednostki. Nie udało się jeszcze dotrzeć do właściciela, ale nad tym będą pracować policjanci z nadmorskiej jednostki.
Źródło: policja
Napisz komentarz
Komentarze