Stróże prawa z czeladzkiego komisariatu zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy uwięzili, a następnie pastwili się nad 18-letnim mieszkańcem miasta. Sprawcy chcieli w ten sposób chcąc wymusić zwrot wierzytelności. Na rozmowę z dłużnikiem "windykatorzy" wybrali się samochodem, porywając nastolatka z ulicy i wywożąc w odludne miejsce w bagażniku auta. Dalszym losem zatrzymanych zajmie się teraz sąd i prokurator. Grozi im nawet 5 lat więzienia.
39-letni mieszkaniec Czeladzi domagał się od dłuższego czasu zwrotu 1500 zł, które miał mu być winny 18-latek. Wierzyciel o pomoc w ściągnięciu długu poprosił swoich znajomych. Na "rozmowie" z dłużnikiem w minioną niedzielę wieczorem pojawili się także 25 i 18-letni mieszkańcy Czeladzi. Mężczyźni spotkali się na ulicy w centrum Czeladzi. Tam po chwili obezwładnili 18-latka i zamknęli go w bagażniku auta. Oprawcy wywieźli młodego mężczyznę w odludne miejsce na terenie miasta i tam zaczęli się nad nim pastwić, próbując zmusić go do oddania długu.
Uwolniony ostatecznie czeladzianin zgłosił się na policję. 38-letni napastnik został zatrzymany następnego dnia, jego dwaj kompani wpadli w kolejnych dniach. Sprawcy przestępstwa zostali objęci policyjnym dozorem. Ich dalszym losem zajmie się sąd i prokurator. Grozi im 5 lat więzienia.
18-latek wisiał mu kasę. Razem z kumplami porwali go z ulicy i wywieźli w bagażniku
- 28.11.2020 13:31
Napisz komentarz
Komentarze