Policjanci z grupy specjalizującej się w zwalczaniu przestępczości samochodowej z Komendy Stołecznej Policji przeprowadzili kolejną udaną realizację. Wspólnie z grupą "Skorpion" zlokalizowali "dziuplę samochodową" na terenie powiatu wołomińskiego. Funkcjonariusze ujawnili w niej skradziony pojazd. Zatrzymany w tej sprawie mężczyzna usłyszał już zarzuty paserstwa. Prokurator nadzorujący postępowanie zastosował wobec niego policyjny dozór. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Uzyskana informacja i błyskawicznie przeprowadzone działania operacyjnych z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji i operacyjnych grupy "Skorpion" z północnopraskiej komendy doprowadziły do zlikwidowania "dziupli samochodowej" na terenie powiatu wołomińskiego.
Mazda CX5 na części
Kilka dni temu funkcjonariusze przeprowadzili kolejną udaną realizację. Po długiej obserwacji, przeszukali posesję w powiecie wołomińskim. W pomieszczeniu gospodarczym ujawnili Mazdę CX5. Jak się okazało, właściciel pojazdu dowiedział się o kradzieży dopiero od policjantów i od razu udał się na najbliższego komisariatu żeby złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Ponadto w pomieszczeniach garażowych funkcjonariusze ujawnili części mechaniczne, blacharskie i elementy wyposażenia innych pojazdów.
Funkcjonariusze zatrzymali 55-letniego właściciela posesji. To jednak tylko początek czynności procesowych.
Co grozi za paserstwo?
Dalej sprawą zajęli się policjanci z Tłuszcza. Dochodzeniowcy wykonali szereg czynności i przekazali mężczyznę do prokuratury wraz ze zgromadzonym w tym postępowaniu materiałem dowodowym. Zatrzymany usłyszał zarzut paserstwa. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Za to przestępstwo 55-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze