W ciągu kilku tygodni ukradł dwa elektryczne rowery. Potem wrócił ponownie na miejsce przestępstwa, by włamać się i skraść ładowarki do rowerowych akumulatorów. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Na przełomie października i listopada br. do komisariatu Policji w Wojniczu wpłynęło zgłoszenie o kradzieży z garażu z prywatnej posesji dwóch rowerów elektrycznych o wartości ponad 10 tysięcy złotych. Tuż po Święcie Niepodległości pokrzywdzony po raz drugi zgłosił się w komisariacie i złożył zawiadomienie, tym razem o włamaniu do domu i kradzieży ładowarek do rowerowych akumulatorów. Współpraca pokrzywdzonego i policjantów szybko pozwoliła na zidentyfikowanie sprawcy. Okazał się nim 45-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego. Przeszukanie w miejscu jego zamieszkania skutkowało zabezpieczeniem skradzionych ładowarek. Włamywacz dobrowolnie wydał również ukradzione wcześniej rowery. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. Czeka go rozprawa przed tarnowskim sądem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze