piątek, 22 listopada 2024 09:04
Reklama

Szaleńcza ucieczka audi: na rondzie pod prąd, wyprzedzanie poboczem, w końcu dzwon [WIDEO]

Szaleńcza ucieczka audi: na rondzie pod prąd, wyprzedzanie poboczem, w końcu dzwon [WIDEO]
&feature=youtu.be

Za błędne decyzje ponosi się konsekwencje. Niektórzy próbują przed nimi uciec, ale najczęściej jest to kolejny błąd, dający jeszcze poważniejsze skutki. Przekonał się o tym pewien kierowca, który próbował ucieczką uniknąć policyjnej kontroli w powiecie mrągowskim. Swoją ucieczkę zakończył na trasie Stare Kiełbonki - Spychowo, gdzie uderzył w drzewo. Okazało się, że miał w organizmie ponad 0,7 promila alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

W poniedziałek po godz. 7:00 policjanci ruchu drogowego patrolując ulice Mrągowa, postanowili zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę audi, który poruszając się ulicą Warszawską, jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Pomimo wydawanych przez policjantów znaków i sygnałów do zatrzymania pojazdu, kierujący zignorował je i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg.

Ścigany pojazd wyjechał z Mrągowa kierując się na Piecki, a następnie na Spychowo. W trakcie jazdy kierowca przekraczając nadmiernie prędkość, wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego m.in.: wyprzedzając na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach, jadąc na rondzie pod prąd, czy lewym pasem ruchu. W trakcie szaleńczej jazdy na ulicy Wojska Polskiego w rejonie przejścia dla pieszych doprowadził do kolizji drogowej z kierowcą vw. Kierowca swoją bezmyślną ucieczkę zakończył na trasie Stare Kiełbonki - Spychowo, gdzie jadąc z nadmierną prędkością stracił panowanie nad pojazdem, w efekcie czego zjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo.

Pomimo uderzenia, o własnych  siłach wyszedł z auta i piechotą zaczął uciekać w głąb lasu. Jednak nieskutecznie, bo nie wiedział, że goni go m.in. mrągowski „Hardman” – policjant, który wielokrotnie brał udział w rywalizacji biegowej. Chwilę później został zatrzymany i miał już na rękach kajdanki.

38-latek podróżował sam i na szczęście nikt inny nie ucierpiał w efekcie jego głupich decyzji. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Południe, ważny do 22.12.2020r. Pojazd nie miał ważnych badań technicznych.

Po badaniach lekarskich mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Będzie odpowiadał za przestępstwa, jakim są niezatrzymanie się do kontroli drogowej i kierowanie w stanie nietrzeźwości mimo sądowego zakazu oraz za liczne wkroczenia w ruchu drogowym.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama