Policjanci interweniowali w związku z zablokowanie autostrady A2 na terenie powiatu łowickiego przez kilkadziesiąt pojazdów, które zatrzymały się tam chcąc nagłośnić kwestie konfliktu pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem. Funkcjonariusze po udrożnieniu ruchu wylegitymowali 71 uczestników zajścia wobec, których zostaną skierowane wnioski o ukaranie do sądu za popełnione wykroczenia.
31 października 2020 roku około godziny 19.30 łowicka policja została powiadomiona o zablokowaniu na 398 km autostrady A2 na odcinku przed węzłem Skierniewice. Funkcjonariusze na miejscu zastali kilkadziesiąt samochodów, które zatrzymały się na dwóch pasach autostrady w kierunku Poznania. Spora grupa osób znajdowała się poza samochodami, część mimo obostrzeń sanitarnych nie miała zakrytych ust i nosa.
Okazało się, że jest to międzynarodowa grupa zdominowana przez Ormian, która w taki sposób chciała zainteresować opinię publiczną konfliktem w Górskim Karabachu. Po rozmowach z policjantami osoby te zostały nakłonione do zjechania na najbliższy MOP. Tam już po odblokowaniu autostrady funkcjonariusze wylegitymowali 71 osób i skontrolowali 25 pojazdów. Wśród sprawców wykroczeń byli obywatele Polski, Białorusi, Rosji, Ukrainy i Armenii. Z uwagi na odmowę przyjęcia mandatów zostali poinformowani o skierowaniu wniosków do sądu za tamowanie ruchu, niestosowanie się do przepisów dotyczących poruszania się pieszych po autostradzie oraz za nieprzestrzeganie obostrzeń sanitarnych.
Podczas tych działań mundurowi zatrzymali jednego Ormianina, który był poszukiwany w celu doprowadzenia do aresztu śledczego lub zakładu karnego. Nie ujawniono osób przebywających nielegalnie na terenie Polski. W interwencji, która zakończyła się około północy uczestniczyli policjanci z łowickiej komendy a także wydziału ruchu drogowego komendy wojewódzkiej i Oddziału prewencji Policji w Łodzi. Na bieżąco organizowano objazdy, a dodatkowo w porozumieniu z obsługą autostrady podjęto decyzję o otworzeniu bramek technicznych aby umożliwić zjechanie innym kierującym, którzy utknęli w korku.
Źródło: łódzka policja
Napisz komentarz
Komentarze