Kontrola osób znajdujących się w zaparkowanym Nissanie na jednym z wrocławskich podwórek przyniosła nieoczekiwane efekty. 36-letni mężczyzna i 26-letnia kobieta okazali się być poszukiwani celem odbycia kary pozbawienia wolności, a dodatkowo przy mężczyźnie funkcjonariusze ujawnili amfetaminę. Teraz to sąd zadecyduje czy pobyt mężczyzny w zakładzie karnym się nie przedłuży.
Wrocławscy policjanci zostali skierowani przez dyżurnego na jedno z podwórek przy ulicy Kleczkowskiej, gdzie osoby siedzące w pojeździe miały zażywać środki zabronione przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.
W pojeździe znajdowały się trzy osoby i tylko wobec jednej policjanci nie mieli zastrzeżeń. Pozostali na miejscu 36-letni mężczyzna i 26-letnia kobieta po sprawdzeniu w policyjnych systemach solidarnie okazali się być poszukiwani celem odbycia kar pozbawienia wolności. Różnica tkwiła w długości zbliżającego się pobytu za kratkami. Mężczyzna trafił za kratki na 6 miesięcy, a jego towarzyszka niedoli na 9.
Jakby tego było mało, policjanci w torbie należącej do mężczyzny, ujawnili pudełko z zawartością białego proszku. Substancją po przetestowaniu okazała się być amfetamina w ilości kilku porcji handlowych. 36-latek swoim czynem naruszył artykuł ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Spędzanie wolnego czasu ze znajomymi skończyło się umieszczeniem dwojga z nich w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Teraz to sąd zadecyduje czy pobyt 36-letniego mężczyzny za kratkami się przedłuży, a zgodnie z obowiązującymi przepisami posiadanie środków odurzających zagrożone jest karą nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Poszukiwana parka ćpała w samochodzie. Wpadli po telefonie od sąsiada
- 19.10.2020 14:05
Napisz komentarz
Komentarze