Ursynowscy kryminalni zatrzymali trzech obywateli Gruzji podejrzanych o kradzieże „na kolec”. Policjanci wiedzieli, że 50, 45 i 41-latek upatrują sobie samochody, z których mogą zabrać pieniądze i drogocenne przedmioty. Następnie podkładają pod koło ostry przedmiot po najechaniu, na który uszkodzeniu ulega opona. Kiedy kierowca volvo zatrzymał się, żeby wymienić uszkodzoną mu wcześniej oponę, podejrzani ukradli jego plecak, w którym znajdował się laptop, 25.000 zł, 1000 Euro. Wpadli niemal na gorącym uczynku. Dwóch zostało zatrzymanych przy swoim samochodzie a trzeci w bezpośrednim pościgu. Cała trójka została tymczasowo aresztowana.
W trakcie czynności służbowych policjanci zauważyli granatowe renault megane stojące na al. Krakowskiej. Kryminalni wiedzieli, że trzej obywatele Gruzji mogą mieć na swoim koncie sierpniową kradzież z samochodu na ul. Rosoła, na warszawskim Ursynowie.
Teraz z ich zachowania wynikało, że byli zainteresowani pojazdem volvo. Jeden z nich wyszedł ze swojego renault, podszedł do zaparkowanego volvo i schylił się przy samochodzie, jakby coś robił przy przednim kole. Następnie wrócił do swoich kolegów siedzących w aucie.
Kiedy obserwowany przez nich samochód ruszył, pojechali za nim. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów volvo zatrzymało się na jednej ze stacji paliw przy zjeździe na autostradę. Kierowca zaczął wymianę koła w swoim aucie, które najprawdopodobniej zostało uszkodzone w wyniku podłożenia pod nie ostrego przedmiotu.
Wówczas z renault wyszedł jeden z podejrzanych. Podszedł do samochodu pokrzywdzonego i korzystając z jego nieuwagi, otworzył tylne lewe drzwi, zabrał plecak, w którym znajdował się laptop oraz pieniądze i szybkim krokiem ruszył w kierunku renault. W tym momencie pokrzywdzony zorientował się, że został okradziony i zaczął biec za podejrzanym, który przeskoczył przez ogrodzenie i uciekał pobliskim polem.
W tym czasie do akcji wkroczyli policjanci, którzy zatrzymali mężczyznę, uciekającego z plecakiem i jego dwóch wspólników czekających w renault.
Kryminalni odzyskali plecak, w którym znajdował się laptop, 25.000 zł i 1000 Euro.
Do policyjnego aresztu trafił 50 -latek i jego o kilka lat młodsi koledzy.
Cała trójka usłyszała zarzuty dwóch kradzieży. Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd aresztował ich na trzy miesiące. Grożą im kary do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze