Oszuści cały czas wymyślają nowe metody, by jak najszybciej i najłatwiej wzbogacić się czyimś kosztem. Sprawcy często podają się za amerykańskich żołnierzy, przebywających na zagranicznej misji. Oszuści korespondują i zaprzyjaźniają się z kobietami po to, by wyłudzić od nich wysokie sumy pieniędzy. Ofiarą takiego oszusta padła 34-letnia tarnogórzanka, która złapana w sieć kłamstw i miłych słów fałszywego amerykańskiego żołnierza, straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Popularną metodą wśród przestępców stało się oszustwo na tak zwanego „amerykańskiego żołnierza”. Oszust wyszukuje w Internecie samotne osoby, po czym nawiązuje z nimi kontakt. Posługując się zdjęciami z internetu, przedstawia się jako amerykański żołnierz, który aktualnie jest na misji, poza granicami swojego kraju. Oszust poprzez regularny kontakt i przedstawienie fałszywych historii z życia zdobywa zaufanie ofiary, a następnie prosi o pomoc finansową. Gdy ofiara oszustwa prześle pieniądze na konto przestępcy, zostaje bez ukochanego i bez pieniędzy.
Taka sytuacja miała miejsce w Tarnowskich Górach. W połowie czerwca br. 34-latka za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych poznała mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego żołnierza, pełniącego misję w Jemenie. Przez pewien czas prowadzili korespondencję. Pewnego dnia mężczyzna poprosił tarnogórzankę, aby ta przesłała mu kilkaset dolarów, ponieważ nie miał za co przeżyć, a na misji pokojowej nie miał dostępu do swojego konta. Kobieta wysłała pieniądze i kolejne przelewy, o które prosił „amerykański żołnierz”.
W sumie tarnogórzanka straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mężczyzna, z którym korespondowała, obiecywał, że odda wszystkie pożyczone pieniądze wraz z odsetkami. Gotówkę miał wysłać paczką pocztową z Jemenu. Wysłał do tarnogórzanki numer nadanej paczki i list przewozowy. Po jakimś czasie 34-latka dostała wiadomość, że musi zapłacić za paczkę, ponieważ została zatrzymana podczas kontroli celnej. Pomimo opłaty wskazanej kwoty, paczka nigdy nie dotarła do tarnogórzanki.
piątek, 22 listopada 2024 11:28
Napisz komentarz
Komentarze