https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=wWb2WBVbohI&feature=emb_title
Ludzie są w stanie zrobić bardzo dużo dla pieniędzy, ale ta 22-latka zdecydowania przegięła. Kobieta poświęciła dłoń, żeby wyłudzić gigantyczne odszkodowanie. Nie wyszło.
Sprawę szeroko opisują media w Słowenii. To właśnie w tym kraju doszło do tej bulwersującej sytuacji. 22-letnia Julia Adlesić zaplanowała wszystko ze swoim chłopakiem Sebastianem Abramowem. To ona jednak poświęciła najwięcej.
4 stycznia 2019 roku doszło do rzekomego wypadku w tartaku - młoda kobieta odcięła sobie dłoń piłą tarczową. Nieszczęśliwe zdarzenie początkowo nie budziło wątpliwości. Wszyscy współczuli kobiecie. Policjanci zwrócili jednak uwagę na nieracjonalne zachowanie chłopaka dziewczyny.
To on po wypadku przywiózł ją do szpitala. Okazało się jednak, że nie zabrał ze sobą odciętej kończyny. Para chciała mieć pewność, że została utracona bezpowrotnie Policjantom udało się jednak na czas dostarczyć ją do szpitala, a chirurdzy z sukcesem ją przyszyli.
Policjanci zorientowali się też, że już w połowie 2018 roku 22-latka wykupiła polisę ubezpieczeniową, a później następne. Po wypadku próbowała uzyskać odszkodowanie na łączną kwotę 1,16 mln euro. Odkryto też, że kilka dni przed wypadkiem chłopak szukał w internecie informacji o protezach dłoni. Wszystko więc zamiast z kontem pełnym pieniędzy, skończyło się przed sądem.
Sąd okręgowy w Lublanie skazał Juliję Adlesić na dwa lata więzienia, a jej partnera - na trzy lata. Wyrok usłyszał także ojciec chłopaka, który o wszystkim wiedział i pomagał w mistyfikacji.
Laska odcięła sobie dłoń, żeby wyłudzić gigantyczne odszkodowanie. Sprawa się rypła i idzie siedzieć
- 13.09.2020 20:31
Napisz komentarz
Komentarze