Nawet pięć lat pozbawienia wolności grozi 23-latkowi podejrzanemu o krótkotrwałe użycie pojazdu. Mężczyzna miniony weekend wykorzystując fakt, że właściciel peugeota zostawił w środku kluczyki postanowił wybrać się nim na przejażdżkę. Uszkodzone auto, którego wartość, to ponad 40 tys. złotych porzucił kilkanaście kilometrów dalej. Policjanci szybko dotarli do sprawcy, bo 23-latek zostawił w środku swój portfel z dokumentami. To pozwoliło szybko namierzyć mężczyznę, który w mieszkaniu posiadał narkotyki oraz kluczyk od skradzionego peugeota. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
W sobotę nad ranem (5 września) policjanci ze Strzelec Krajeńskich dostali zgłoszenie o kradzieży pojazdu. Zgłoszenie dotyczyło peugeota, którego wartość właściciel oszacował na ponad 40 tys. złotych. Policjanci we współpracy z poszkodowanym szybko odnaleźli uszkodzony pojazd porzucony na jednej z ulic w Strzelcach Krajeńskich.
W trakcie przeszukania policjanci znaleźli w środku dokumenty należące do właściciela pojazdu, ale również dokumenty należące do innego mężczyzny. Chodziło o 23-latka mieszkańca gminy Strzelce Krajeńskie, który jak się okazało nie był w żaden sposób związany z właścicielem samochodu. Czyżby sprawca krótkotrwałego użycia pojazdu, bo tak zakwalifikowano to zdarzenie, zgubił swoje dokumenty w czasie popełnienia przestępstwa?
Mimo, że taka wersja wydaje się mało prawdopodobna policjanci wzięli ją pod uwagę. Jak się szybko okazało mieli rację. Kiedy kryminalni pojechali pod adres, który znajdował się w znalezionym dowodzie osobistym, zastali w mieszkaniu młodego mężczyznę, który miał przy sobie kluczyk od skradzionego peugeota. W mieszkaniu kryminalni zabezpieczyli również dopalacze i narkotyki oraz sprzęt służący do ich porcjowania. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Przyznał się do postawionych zarzutów m.in. krótkotrwałego użycia pojazdów mechanicznych oraz posiadania środków odurzających.
piątek, 22 listopada 2024 01:55
Napisz komentarz
Komentarze