Do aresztu śledczego trafił wczoraj zatrzymany przez policjantów 29-letni będzinianin - sprawca brutalnego pobicia swojego 66-letniego znajomego. Będący pod silnym wpływem alkoholu, zaatakował właściciela mieszkania w niedzielne popołudnie, podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy. Obrażenia, jakich doznał, realnie zagrażały jego życiu. Za przestępstwo którego się dopuścił, 29-latek może spędzić w więzieniu nawet 10 najbliższych lat.
Do brutalnego pobicia 66-letniego będzinianina doszło w minioną niedzielę po południu w jednym z domów na terenie będzińskiej dzielnicy Małobądz. Jak ustalili śledczy, w mieszkaniu 66-latka pojawił się jego 29-letni znajomy wraz ze swoją 34-letnią partnerką życiową. W trakcie spotkania uczestnicy wypili sporą ilość alkoholu. Gdy 29-latek wyszedł do ubikacji, 66-latek próbował wykorzystać jego pijaną 34-letnią partnerkę.
Po wyjściu z łazienki, widzący "zaloty" nietrzeźwego kompana 29-latek, zaatakował swojego znajomego. W trakcie zdarzenia napastnik zadawał swojej ofierze wiele uderzeń w twarz, głowę i klatkę piersiową. W organizmie napastnika w chwili zatrzymania znajdowały się prawie 3 promile alkoholu. Wczoraj, na wniosek śledczych, sąd tymczasowo aresztował 29-letniego będzinianina. Grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia.
Zobaczył, jak znajomy dobiera się do jego kobiety. Nieomal zabił go gołymi rękoma
- 02.09.2020 11:33
Napisz komentarz
Komentarze