&feature=youtu.be
Policjanci z ząbkowickiej drogówki po pościgu ustalili, że kierowca renaulta megane, który nie zatrzymał się do kontroli i uderzył w mur na prywatnej posesji, nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Dodatkowo samochód nie był ubezpieczony, nie miał tablic rejestracyjnych, a także był niesprawny technicznie. Podejrzanemu może teraz grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z ząbkowickiej drogówki zauważyli wyjeżdżającego ze stacji paliw renault megane. Samochód był bez tablic rejestracyjnych. W związku z tym funkcjonariusze dali kierowcy znak do zatrzymania, jednak mężczyzna przyspieszył i zaczął uciekać drogą krajową numer 8 w kierunku Wrocławia. Po przejechaniu kilkuset metrów skręcił do Ząbkowic Śląskich.
Mimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca nie zatrzymał się. W pewnym momencie zwolnił, aby ponownie podjąć próbę ucieczki. Gdy wjechał na prywatną posesję nie miał możliwości wyjechania i uderzył w mur. Tam porzucił samochód i uciekł do parku w zarośla.
Kierowca został ustalony, gdyż tuż przy samochodzie zgubił portfel z dokumentami i telefon komórkowy. Był to 27-letni mieszkaniec powiatu trzebnickiego. Jego tożsamość została także potwierdzona, gdyż został zarejestrowany na monitoringu stacji paliw.
Policjanci potwierdzili także, że ten mężczyzna już wcześniej miał kolizję z prawem i ma postawione zarzuty kradzieży z włamaniem. Dodatkowo wsiadł za kierownicę nie mając uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód był nieubezpieczony i niesprawny. Za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli grozi kara nawet do 5 pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze