Kryminalni z Myszkowa zatrzymali 46-latka i jego 32-letniego kompana, którzy poszukiwani byli jako sprawcy rozboju. Obaj napadli na 25-latka, pobili go i okradli z portfela oraz telefonu. Jak się okazało, 44-latek to multirecydywista, który za kratami spędził za podobne przestępstwa w sumie 12 lat życia . Sąd aresztował go już na 3 miesiące. Wobec młodszego ze sprawców prokurator zastosował natomiast poręczenie majątkowe i objął go policyjnym dozorem.
Do rozboju doszło 11 lipca b.r. Ze zgłoszenia wynikało, ze dwaj nieznani sprawcy na jednej z myszkowskich ulic napadli na wracającego z imprezy 25-latka. Napastnicy pobili swoją ofiarę, żądając wydania pieniędzy. Przewrócony na chodnik młody mężczyzna został okradziony z portfela i telefonu komórkowego.
Pokrzywdzony chłopak na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń. Pracujący nad sprawą kryminalni z Myszkowa ustalili, że rozboju mógł dopuścić się jeden ze znanych im mieszkańców miasta. O przestępstwo podejrzewali 44-latka, który w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Za rozboje przesiedział za kratkami w sumie 12 lat życia. W lutym tego roku wyszedł na wolność, jednak, jak widać, powrócił do kryminalnej przeszłości.
Zatrzymanie drugiego ze sprawców było tylko kwestią czasu. Jeszcze tego samego dnia w ręce kryminalnych wpadł 32-letni myszkowianin. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W tym czasie śledczy gromadzili i analizowali materiały dowodowe, które w efekcie pozwoliły na przedstawienie im zarzutu rozboju. Wobec młodszego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego i policyjnego dozoru.
Starszy ze sprawców usłyszał natomiast zarzut rozboju w warunkach multirecydywy. Dzisiaj sąd rozpatrzył sprawę i podjął decyzję o aresztowaniu 44-latka na 3 miesiące. Za wielokrotną recydywę kodeks karny przewiduje karę nawet do 15 lat więzienia.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze