piątek, 22 listopada 2024 06:34
Reklama

Brał kasę za auta, których nie miał i znikał. W kilka miesięcy zyskał 150 tysięcy złotych

Brał kasę za auta, których nie miał i znikał. W kilka miesięcy zyskał 150 tysięcy złotych
Szamotulscy dochodzeniowcy przedstawili mieszkańcowi Poznania ponad 20 zarzutów za oszustwa i trzy zarzuty za podrobienie podpisu. Mężczyzna był podejrzany m.in. o oszukiwanie ludzi przy zakupie samochodów. Pokrzywdzeni stracili w sumie ponad 150 tysięcy złotych. W sprawie został już sporządzony akt oskarżenia. O wymiarze kary zadecyduje sąd.

Cała sprawa zaczęła się w lipcu ubiegłego roku. Wówczas szamotulscy policjanci otrzymali pierwsze zawiadomienie dotyczące oszustwa przy sprzedaży samochodu. Pokrzywdzony znalazł na jednym z portali internetowych ogłoszenie dotyczące sprzedaży auta. Samochód miał być sprowadzony z Belgii, do drobnych poprawek lakierniczych. Cena była korzystna, więc pokrzywdzony zadzwonił do wystawiającego aukcję. Zanim pojechał obejrzeć samochód, wpłacił zaliczkę w wysokości 4500 zł, za co wystawiono mu fakturę. Nie bał się wpłacić pieniędzy, gdyż opinia firmy, która rzekomo wystawiała samochód była bardzo pozytywna. Gdy po kilku dniach pokrzywdzony próbował dodzwonić się do sprzedającego, ten miał już wyłączony telefon. Oszust podszywał się pod firmę z Szamotuł. Gdy poszkodowany przyjechał do jej siedziby, okazało się, iż firma wcale nie wystawiała takiego samochodu na sprzedaż, a pokrzywdzony nie był pierwszą osobą, która do nich trafiła. Zgłosił więc sprawę na policję. Po krótkim czasie zgłosił się też kolejny pokrzywdzony w taki sam sposób.

Nawet najlepiej zaplanowane przestępstwo może jednak pozostawić po sobie ślady. Kryminalni pracujący nad sprawą szybko na nie natrafili i wpadli na trop podejrzanego o oszustwa. Był nim 21-letni mieszkaniec Poznania. Na podstawie działań operacyjnych udało się ustalić, iż znajduje się w okolicy Leszna. Tam też został zatrzymany w lipcu ubiegłego roku przez funkcjonariuszy. Po jego zatrzymaniu, zostały mu przedstawione dwa zarzuty oszustwa.

Na tym jednak postępowanie nie zakończyło się. Od ubiegłego roku, policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą z Szamotuł, rozpracowywali sprawę i ustalali kolejnych pokrzywdzonych w podobny sposób. W sumie co najmniej 21 osób straciło swoje pieniądze. Poszkodowani, na założone przez 21-latka konta bankowe wpłacili w sumie ponad 150 tysięcy złotych. Straty pojedynczych osób wynosiły od 2 tysięcy do 69 tysięcy złotych. Co więcej, okazało się, iż podejrzany zakładał konta posługując się cudzym dowodem osobistym i podrabiając podpisy, aby nie wpaść w ręce Policji.

Po licznych przesłuchaniach i zebraniu niezbędnych materiałów dowodowych w sprawie, szamotulscy dochodzeniowcy, pod koniec ubiegłego miesiąca przedstawili podejrzanemu 24 zarzuty - 21 zarzutów za oszustwa i 3 za posłużenie się cudzym dokumentem oraz za podrobienie podpisu. W sprawie Prokuratura Rejonowa w Szamotułach sporządziła już akt oskarżenia.

Za oszustwo polskie prawo przewiduje do 8 lat więzienia, natomiast za podrobienie podpisu i posługiwanie się cudzym lub podrobionym dokumentem do 5 lat. O wymiarze kary zadecyduje sąd.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama