Tarnogórscy dzielnicowi zatrzymali mężczyznę, który w markecie kradł artykuły chemiczne i spożywcze. Sprawca był pewien, że popełnia wykroczenie, a nie przestępstwo, gdyż, jak stwierdził, „dobrze to wszystko przeliczył”. Mężczyzna pomylił się jednak w rachunkach i odpowie nie za wykroczenie, tylko właśnie za przestępstwo...
W środę w południe, w jednym z marketów przy ulicy Janasa w Tarnowskich Górach, ochrona sklepu ujęła mężczyznę, który ukradł dużo różnego rodzaju artykułów chemicznych oraz spożywczych. Na miejscu interwencji pierwsi pojawili się dzielnicowi. Mężczyzna powiedział policjantom, że popełnił wykroczenie, ponieważ skrupulatnie podliczał wartość towaru, który kradnie, aby nie przekroczyła ona kwoty 500 złotych.
35-latek pomylił się jednak w swoich rachunkach. Po podliczeniu skradzionych rzeczy okazało się, że ich wartość wyniosła blisko... 650 zł, przekraczając tym samym graniczną sumę pół tysiąca złotych. Zdziwiony bytomianin został zatrzymany. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu nawet 5-letni pobyt w więzieniu.
piątek, 22 listopada 2024 16:31
Napisz komentarz
Komentarze