Do dantejskich scen doszło w poniedziałek, 6 czerwca w miejscowości Rogiedle (województwo warmińsko-mazurskie). Nietrzeźwy 60-latek zaatakował własną rodzinę. Furiat ranił 39-letnią żonę oraz dwóch synów. Kobieta w stanie krytycznym trafiła do szpitala, w bardzo ciężkim stanie jest też jeden z chłopców.
Masakra miała miejsce około godziny 8 rano. Wtedy to kompletnie pijany 60-latek zaatakował siekierą swoją 39-letnią żonę. Zamroczony mężczyzna zadał jej kilka ciosów w głowę. Kobieta w stanie krytycznym trafiła do szpitala.
W obronie kobiety wystąpiła dwójka jej synów w wieku 11 i 15 lat. Zdecydowanie poważniejszych obrażeń doznał młodszy z chłopców, którego do olszyńskiego szpitala przetransportował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Piętnastolatek trafił do szpitala, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W momencie ataku w mieszkaniu znajdowała się też 4-letnia dziewczynka, którą furiat oszczędził.
Tuż po ataku 60-latek odjechał z w nieznanym kierunku. Wrócił, gdy na miejscu działali policjanci. Funkcjonariusze zatrzymali kompletnie pijanego mężczyznę. Dziś napastnik został doprowadzony do prokuratury.
Pijany 60-latek rzucił się z siekierą na żonę i synów. Kobieta walczy o życie w szpitalu
- 07.06.2017 12:57
Napisz komentarz
Komentarze