Kilka godzin po otrzymaniu prawa jazdy 19-latek spowodował kolizję drogową. Ze względu na stres związany ze zdarzeniem, poprosił on członka rodziny o odprowadzenie auta. Pewnie sam się nie spodziewał, że po samochód przyjdzie osoba nietrzeźwa, która nie zważając na swój stan, wsiądzie do auta i odjedzie. Nieodpowiedzialny 38-latek został szybko zatrzymany przez policjantów. Tym sposobem młody kierowca został ukarany mandatem karnym, a członek jego rodziny, który miał mu pomóc, stracił prawo jazdy i stanie teraz przed sądem.
Gdy ząbkowiccy policjanci zostali wezwani do kolizji drogowej, nic nie zapowiadało niecodziennych okoliczności, jakie będą towarzyszyć temu zdarzeniu. Funkcjonariusze na miejscu zastali młodego mężczyznę, który parkując auto, uderzył w inny pojazd. 19-latek w tym samym dniu rano odebrał prawo jazdy i za zgodą rodziców, dopiero od kilku godzin jeździł samochodem. Niestety podczas próby zaparkowania auta, uderzył w inny stojący pojazd. Świeżo upieczony kierowca bardzo się zestresował tym faktem, dlatego poprosił członka rodziny, aby odebrał samochód i wrócił nim do domu.
W momencie, gdy policjanci kończyli sporządzać dokumentację dotyczącą zdarzenia, do samochodu sprawcy wsiadł 38-latek, który następnie bez chwili zawahania odjechał. Policjanci zauważyli, że styl jazdy kierującego jest nienaturalny, więc natychmiast ruszyli za nim. Gdy zatrzymali 38-latka okazało się, że był pijany. Przeprowadzone badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Tym sposobem to 19-latek musiał ponownie wsiąść za kierownicę i odstawić samochód pod dom.
Sprawca kolizji został ukarany pierwszym w życiu mandatem karnym. Natomiast 38-latek, który wsiadł za kierownicę w stanie nietrzeźwości, będzie odpowiadał przed sądem za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara do 2 lat więzienia, utrata uprawnień do kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.
Napisz komentarz
Komentarze