piątek, 22 listopada 2024 13:08
Reklama

Policjanci uratowali samobójcę. Okazało się, że jest poszukiwany, więc pójdzie siedzieć

Policjanci uratowali samobójcę. Okazało się, że jest poszukiwany, więc pójdzie siedzieć


Nocne działania funkcjonariuszy z VII Komisariatu Policji oraz ich kolegów z Komendy Miejskiej w Łodzi zaowocowały odnalezieniem 27-letniego łodzianina, który napisał na jednym z portali społecznościowych, że chce popełnić samobójstwo. Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany do odbycia kary za jazdę pod wpływem alkoholu.


24 czerwca 2020 roku, około godziny 23, do VII Komisariatu Policji przyszła kobieta informując pełniących dyżur funkcjonariuszy, że jej kolega chce popełnić samobójstwo. Podczas rozmowy z policjantami zgłaszająca oświadczyła, że kontaktowała się ze swoim znajomym na jednym z portali społecznościowym. Mężczyzna zwierzył się jej, że ma problemy ze swoją partnerką. Łódzcy policjanci natychmiast zareagowali na zgłoszenie. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna może przebywać na ulicy Limanowskiego. Idąc dalej tym tropem dotarli do dozorcy jednej z kamienic, który wskazał mieszkanie wynajmowane od niedawna przez młodego mężczyznę.

Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, bowiem gdy stróże prawa dobijali się do wytypowanego mieszkania, drzwi otworzył im zaginiony 27-latek. Mężczyzna upadł na podłogę w korytarzu i stracił przytomność. Funkcjonariusze natychmiast wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Ratownicy medyczni przetransportowali 27-latka do pobliskiego szpitala, w związku z podejrzeniem przedawkowania leków. Wspólne działania funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi skończyły się pełnym sukcesem i uratowaniem mężczyzny w ostatniej chwili.

Podczas sprawdzenia łodzianina w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że 27-letni zaginiony jest osobą poszukiwaną przez Sąd do odbycia kary za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.

Źródło: łódzka policja
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A.J. 03.07.2020 13:18
Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. O tym czy pójdzie siedzieć zadecyduje psychiatra, który ma bardzo dużo do powiedzenia jeżeli chodzi o zdrowie psychiczne. Jeżeli będą wskazania do zatrzymania delikwenta w szpitalu na obserwacji nawet wbrew zgodzie, to najpierw odbędzie leczenie, dopiero potem karę.

Reklama