Kierowca nissana był tak zamroczony alkoholem, że zatrzymał auto częściowo na jezdni i zasnął, nie wyłączając silnika. Zauważył to przejeżdżający w pobliżu inny kierowca, o czym zaalarmował centrum powiadamiania ratunkowego. Resztą zajęli się już policjanci.
Wczoraj do centrum powiadamiana ratunkowego zadzwonił mężczyzna z informacją, że kierujący nissanem na łuku drogi po zjechaniu na lewe pobocze jezdni zasnął za kierownicą. Jak wynikało ze zgłoszenia, auto miało cały czas włączony silnik, a kierowca spał tak głęboko, że nie można go było obudzić.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze wyłączyli silnik auta i próbowali obudzić kierowcę, co udało się im dopiero po tym, jak wyciągnęli go z auta. 31-letni mieszkaniec Lipna był kompletnie zamroczony i nie umiał logicznie odpowiedzieć na żadne pytanie. Jak wykazały przeprowadzone badania, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Po sprawdzeniu w systemach policyjnych okazało się także, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
Dziś usłyszał on zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Wkrótce odpowie także za kierowanie bez uprawnień.
Źródło: Kujawsko-Pomorska Policja
W trakcie podróży samochodem kierowca zasnął, zjechał na pobocze... i spał dalej!
- 07.06.2017 08:42
Napisz komentarz
Komentarze