Sława ma jednak swoją cenę, o czym 42-latek boleśnie się przekonał. Po tym jak nagranie z jego "wyczynem" trafiło do sieci bardzo szybko zainteresowali się nim policjanci ze Szczecina. Mężczyzna już dzień po niebezpiecznej przejażdżce trafił na komisariat, gdzie tłumaczył się ze swojego zachowania.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, ale to nie koniec problemów 42-latka. Po obejrzeniu nagrania jego pracodawca zwolnił go dyscyplinarnie.
Zobacz wideo:
Napisz komentarz
Komentarze