Niebezpieczny przebieg miały sceny, które rozegrały się w poniedziałek (6 kwietnia) w rejonie Ośna Lubuskiego. Wszystko za sprawą motocyklisty, który zdecydował się na szaloną szarżę, aby uciec próbującym go skontrolować policjantom. Powód prozaiczny w stosunku do zagrożenia - brak prawa jazdy. Teraz 31-latek odpowie za przestępstwo oraz szereg drogowych wykroczeń.
Było przed godz. 17.00 w poniedziałek (6 kwietnia br.), kiedy patrol ruchu drogowego z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady KWP zarejestrował w Ośnie Lubuskim wykroczenie popełnione przez dwóch jadących obok siebie motocyklistów. Niestety mimo wyraźnych znaków do zatrzymania żaden z nich kontroli poddać się nie zamierzał. Użyto zatem sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Ale początkowo nie przynosiło to oczekiwanego skutku. W pewnym momencie jeden z nich zwolnił, a policjanci nakazali mu zjechać na pobocze i czekać. W tym czasie podjęli dalszy pościg za drugim, wciąż uciekającym motocyklistą. Ten w tym czasie dokonywał pełnej ekwilibrystyki na drodze nie luzując manetki gazu.
To był szaleńczy, nieodpowiedzialny i pozbawiony kontroli rajd. W pewnej chwili motocyklista próbował zasygnalizować chęć zatrzymania się i poddania kontroli. Jednak gdy zawrócił, z impetem jechał ponownie w kierunku Ośna Lubuskiego. Wcześniejszego motocyklisty już na miejscu nie było, ale teraz liczyło się tylko bezpieczne zatrzymanie drogowego szaleńca, aby jemu, policjantom, ale przede wszystkim osobom postronnym nic się nie stało. Widać było, że mężczyzna nie potrafi opanować maszyny. W jednej chwili omal nie wjechał w ścianę budynku. Ale zatrzymywać się wciąż nie zamierzał. Policjanci wzięli się na sposób. Nie jadąc dalej za motocyklistą, kiedy ten wybrał drogę szutrową, zdecydowali się wykorzystać znakomite rozpoznanie terenowe i skorzystali z innej drogi wiedząc, że właśnie tamtędy może wyjechać ścigany szaleniec. Tak też się stało.
Policjanci zdążyli ustawić radiowóz pod kątem uniemożliwiając przejazd motocykliście. Ten uderzył w niego i tak właśnie zakończyła się szaleńcza ucieczka. Powód irracjonalnego zachowania był prozaiczny- nie posiadał uprawnień do kierowania. Za swoje postępowanie przeprosił, niemniej za późno było na refleksje. Teraz odpowie za przestępstwo, jakim jest niezatrzymanie się do kontroli oraz szereg drogowym wykroczeń. Policja szuka także drugiego z motocyklistów.
Napisz komentarz
Komentarze