piątek, 22 listopada 2024 09:20
Reklama

Z trzema promilami we krwi zrobił się bardzo romantyczny. Został zatrzymany, gdy jechał po kwiaty

Z trzema promilami we krwi zrobił się bardzo romantyczny. Został zatrzymany, gdy jechał po kwiaty




Wrocławscy policjanci zostali zaalarmowani przez jednego z mieszkańców o mężczyźnie, który prawdopodobnie przemieszcza się samochodem w stanie nietrzeźwości. Ze zgłoszenia wynikało, że kierowca znajdujący się pod wpływem alkoholu jedzie do kwiaciarni na osiedlu Kuźniki. Na miejsce natychmiast skierowani zostali dzielnicowi, którzy zatrzymali podejrzanego. Musiał on wypić sporą ilość wysokoprocentowych napojów, ponieważ policyjny alkomat wykazał ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić mu może teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.













Dzielnicowi z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna podczas patrolu rejonu służbowego, zostali zaalarmowani przez jednego z mieszkańców miasta, który czuł się współodpowiedzialny za bezpieczeństwo nas wszystkich. Wrocławianin zajechał drogę mężczyźnie, wobec którego miał wyraźne podejrzenia, że może być nietrzeźwy.

Chwilę później okazało się, że powstrzymany przed dalszą jazdą 48-latek był kompletnie pijany i ledwo stał na nogach. Nie można było też zrozumieć jego bełkotliwej mowy. Przyczyną tego stanu była krążąca w jego organizmie znaczna ilość alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile w jego organizmie.

Mężczyzna oświadczył później policjantom, że jechał w tym stanie po kwiaty dla swojej ukochanej.

Prawo jazdy kierującego zostało zatrzymane, a jego pojazd odholowano na parking strzeżony. Następnie mężczyzna trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, gdzie będzie miał czas na przemyślenie swojego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania. O jego losie zdecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara pozbawienia wolności do 2 lat.

Jednak w opisanej sytuacji najbardziej zatrważające jest realne zagrożenie, jakie lekkomyślny kierowca stworzył dla innych użytkowników dróg. Całe szczęście podróż 48-latka nie zakończyła się tragedią, ale musimy pamiętać o tym, że osoby wsiadające za kierownicę na tzw. podwójnym gazie zawsze są realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego.

Na pochwałę niewątpliwie zasługuje postawa jednego z kierowców, który widząc potencjalne zagrożenie, zareagował i powiadomił służby.





Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama